Spóźniłam się na flejm :C
@azdzisio
"Różnice miedzy osobnikami nie dotyczą zasad psychoakustycznych na jakich działa słuch, a jedynie zakresu i granicy słyszalności. I to na dodatek bardziej na zasadzie, że niektórzy ludzie z różnych przyczyn słyszą gorzej niż przecietny mężczyzna w wieku lat 20, ale raczej nie zdarzają się ludzie którzy słyszą lepiej. A jeżeli już to nieznacznie."
A cóż to za pomieszanie z poplątaniem. Zanim się dojdzie do zasad psychoakustycznych, szczególnie w przypadku, jak już się wyjdzie z laboratorium, to trzeba się przedrzeć przez tyle czynników, że hej.
Wiesz, na jakich próbach robione są badania psychoakustyczne i jak duże są w nich różnice osobnicze, a nawet wynikające z ogólnej kondycji psychofizycznej słuchacza? "Norma zdrowego słuchu", przyjmowana w protetyce, zakłada próg słyszenia na poziomie od 0 do 20dB HL; chcesz powiedzieć, że osoba, która ma słuch zdrowy i słyszy dźwięki od 20dB HL będzie odbierać muzykę tak samo jak osoba, której próg słyszenia wynosi np. -5dB HL (wcale nie tak rzadkie zjawisko, jak tego chciałbyś)? Różnice między słuchawkami będą pojawiały się właśnie w pobliżu progu słyszenia (a kiedy byłeś ostatnio na badaniu słuchu?).
Druga rzecz, którą konsekwentnie ignorujesz, to fakt, że słuchanie muzyki nie sprowadza się do słuchania długotrwających czystych tonów o zadanej głośności, granych pojedynczo.
Trzecia kwestia, która zresztą tu nie padła w ogóle, to fakt, że żeby odróżniać mp3 od wav-ów trzeba też wiedzieć, _czego_ szukać: jakiego typu zniekształceń, w jakich momentach, dla jakich barw i wysokości. Możesz oczywiście puścić próbki do porównania komuś, dla kogo muzyka jest tylko papką, zalepiającą ciszę --- myślisz, że będzie wiedział, czego słuchać? "Gra, ktośtam śpiewa, słyszę trąbkę, dla mnie bez różnicy". Tak samo porównywanie słuchawek: jeśli nie masz wyrobionego aparatu, który pozwoli Ci nazwać odczucia (głębiej-płycej, proporcje barwy, przestrzenność, selektywność itd.), to nie zauważysz różnicy.
Bo na razie, idąc za Twoim rozumowaniem, należałoby stwierdzić, że alfabet Braille'a nie działa, bo badania na 20 studentach psychologii University of Somewhere dowiodły, że przeciętny człowiek nie jest w stanie rozczytać brajlowskich znaków.
@azdzisio
"Różnice miedzy osobnikami nie dotyczą zasad psychoakustycznych na jakich działa słuch, a jedynie zakresu i granicy słyszalności. I to na dodatek bardziej na zasadzie, że niektórzy ludzie z różnych przyczyn słyszą gorzej niż przecietny mężczyzna w wieku lat 20, ale raczej nie zdarzają się ludzie którzy słyszą lepiej. A jeżeli już to nieznacznie."
A cóż to za pomieszanie z poplątaniem. Zanim się dojdzie do zasad psychoakustycznych, szczególnie w przypadku, jak już się wyjdzie z laboratorium, to trzeba się przedrzeć przez tyle czynników, że hej.
Wiesz, na jakich próbach robione są badania psychoakustyczne i jak duże są w nich różnice osobnicze, a nawet wynikające z ogólnej kondycji psychofizycznej słuchacza? "Norma zdrowego słuchu", przyjmowana w protetyce, zakłada próg słyszenia na poziomie od 0 do 20dB HL; chcesz powiedzieć, że osoba, która ma słuch zdrowy i słyszy dźwięki od 20dB HL będzie odbierać muzykę tak samo jak osoba, której próg słyszenia wynosi np. -5dB HL (wcale nie tak rzadkie zjawisko, jak tego chciałbyś)? Różnice między słuchawkami będą pojawiały się właśnie w pobliżu progu słyszenia (a kiedy byłeś ostatnio na badaniu słuchu?).
Druga rzecz, którą konsekwentnie ignorujesz, to fakt, że słuchanie muzyki nie sprowadza się do słuchania długotrwających czystych tonów o zadanej głośności, granych pojedynczo.
Trzecia kwestia, która zresztą tu nie padła w ogóle, to fakt, że żeby odróżniać mp3 od wav-ów trzeba też wiedzieć, _czego_ szukać: jakiego typu zniekształceń, w jakich momentach, dla jakich barw i wysokości. Możesz oczywiście puścić próbki do porównania komuś, dla kogo muzyka jest tylko papką, zalepiającą ciszę --- myślisz, że będzie wiedział, czego słuchać? "Gra, ktośtam śpiewa, słyszę trąbkę, dla mnie bez różnicy". Tak samo porównywanie słuchawek: jeśli nie masz wyrobionego aparatu, który pozwoli Ci nazwać odczucia (głębiej-płycej, proporcje barwy, przestrzenność, selektywność itd.), to nie zauważysz różnicy.
Bo na razie, idąc za Twoim rozumowaniem, należałoby stwierdzić, że alfabet Braille'a nie działa, bo badania na 20 studentach psychologii University of Somewhere dowiodły, że przeciętny człowiek nie jest w stanie rozczytać brajlowskich znaków.