@miski
"To był "głębszy sens".(..) Tekst nie był o rozkładzie spotkań związkowych w kawiarniach i herbaciarniach różnych sieci, nie był o uzbrojeniu prywatnych sił porządkowych w krajach azjatyckich, tylko o warunkach w fabrykach Appla."
Ojtam. Dla mnie jest różnica, czy ochroniarz ma pałkę czy pistolet i czy nielegalni związkąwcy są jak niektórzy nasi opozycjoniści, czy faktycznie zakonspirowani. FFS, Daisey raczej by nie kręcił w sprawie swojej tłumaczki, gdyby nie czuł, że grubo przesadził w, ekhem, ubarwianiu.
Jeśli malujesz obrazek warunków pracy w fabrykach Apple'a takimi farbkami,to tak naprawdę przychodzisz z gotową tezą i retuszujesz rzeczywistość, żeby pasowała.
"To był "głębszy sens".(..) Tekst nie był o rozkładzie spotkań związkowych w kawiarniach i herbaciarniach różnych sieci, nie był o uzbrojeniu prywatnych sił porządkowych w krajach azjatyckich, tylko o warunkach w fabrykach Appla."
Ojtam. Dla mnie jest różnica, czy ochroniarz ma pałkę czy pistolet i czy nielegalni związkąwcy są jak niektórzy nasi opozycjoniści, czy faktycznie zakonspirowani. FFS, Daisey raczej by nie kręcił w sprawie swojej tłumaczki, gdyby nie czuł, że grubo przesadził w, ekhem, ubarwianiu.
Jeśli malujesz obrazek warunków pracy w fabrykach Apple'a takimi farbkami,to tak naprawdę przychodzisz z gotową tezą i retuszujesz rzeczywistość, żeby pasowała.