@rudy013
@boni_s: tak, wytłumaczyć, jak z tego, co cytujesz, wynika zakaz interpretacji Biblii przez szeregowego wiernego. Cytowane przez ciebie kanony mówią tylko tyle, że interpretacja, którą wspomniany Urząd określi, jest wiążąca dla uznania, czy jakiś pogląd jest zgodny z religią katolicką. Ale wspomniany Urząd, albo ogólniej katoliccy bibliści, w wielu miejscach dają więcej niż jedną interpretację albo interpretację bardzo szeroką."
Ale to Urzędu, ergo - małej kliki duchownych i speców okołowatykańskich, interpretacja, jest jedynie autentyczna i autorytatywna, w imieniu panbuka, za KO10. Interpretacja wiernego nie ma żadnej mocy sprawczej w KRK. Ok, nie ma już za to sankcji, można se interpretować do usranej, ale najlepiej w czterech ścianach, i nie próbując nikomu tej interpretacji sprzedać, czyli nauczać , bo za to bardzo szybko można dostać po łapach, albo i wylecieć z KRK na kopach, co paru całkiem prominentnych teologów sprawdziło na sobie i to niezbyt dawno. Oczywiście, mało komu oberwało się za interpretację przypowieści o drzewie figowym a la WO, ale za publiczne pyskowanie o rzeczach żywotnie interesujących Watykan, zapuka do drzwi Święta Inkwizycja, obecnie nazywająca się Kongregacją Nauki Wiary, której prefekt, po coś koło 25 latach owocnej służby, został obecnym papieżem. I nawet nie można powiedzieć, że nikt się nie spodziewa, dopóki nie przyjdą...
@boni_s: tak, wytłumaczyć, jak z tego, co cytujesz, wynika zakaz interpretacji Biblii przez szeregowego wiernego. Cytowane przez ciebie kanony mówią tylko tyle, że interpretacja, którą wspomniany Urząd określi, jest wiążąca dla uznania, czy jakiś pogląd jest zgodny z religią katolicką. Ale wspomniany Urząd, albo ogólniej katoliccy bibliści, w wielu miejscach dają więcej niż jedną interpretację albo interpretację bardzo szeroką."
Ale to Urzędu, ergo - małej kliki duchownych i speców okołowatykańskich, interpretacja, jest jedynie autentyczna i autorytatywna, w imieniu panbuka, za KO10. Interpretacja wiernego nie ma żadnej mocy sprawczej w KRK. Ok, nie ma już za to sankcji, można se interpretować do usranej, ale najlepiej w czterech ścianach, i nie próbując nikomu tej interpretacji sprzedać, czyli nauczać , bo za to bardzo szybko można dostać po łapach, albo i wylecieć z KRK na kopach, co paru całkiem prominentnych teologów sprawdziło na sobie i to niezbyt dawno. Oczywiście, mało komu oberwało się za interpretację przypowieści o drzewie figowym a la WO, ale za publiczne pyskowanie o rzeczach żywotnie interesujących Watykan, zapuka do drzwi Święta Inkwizycja, obecnie nazywająca się Kongregacją Nauki Wiary, której prefekt, po coś koło 25 latach owocnej służby, został obecnym papieżem. I nawet nie można powiedzieć, że nikt się nie spodziewa, dopóki nie przyjdą...