A chciałbyś przyśpieszyć kosztem dodatowych paruset mega? Ja nie.
Ja też nie. Ale liczyłem na ową słynna przejezdnośc... Ta droga jest przejezdna co najmniej od jesieni... No może poza węzłem pod Kałuszynem, z którym specjalnie się pieprzą.
No chyba że tak. Mi ta droga na plaster :-). Nawet jak już powstaną wszystkie drogi z mapek siskomu, ja chyba najdalej na wschód to będę dojeżdżać do węzła z S17, odbijając na Lublin.
Dla mnie to nie ma znaczenia, że tam czesto jeżdżę. Liczy się natomiast to, że jeźzi tam jeszcze co najmniej 24 999 osób w ciągu doby przy przepustowości o połowę mniejszej. Obwodnica Mińska Mazowieckiego to jedna z bardziej potrzebnych obwodnic w Polsce. I każdy dzień zwłoki (dosłownie) generuje potęzne koszty. Głóenie w spalaniu paliwa i strat czasu.
To faktycznie niespodzianka. Jak pamiętasz, w swojej mapce dorobku poszczególnych rządów nie chciałem uwzględniać tej DUŚ, bo zdefiniowałem sobie "załatwienie papierkologii" jako "odrzucenie ostatniego odwołania"... Widać, przekleństwem jest także niedostatek willi profesorów prawa.
Chyba niezby dobrze mnie zrozumiałeś.
Decyzja środowiskowa została wydana 20 grudnia 2011 i bez rygoru natychmiastowej wykonalności. Co to oznacza? - że inwestor dał tym do zrozumienia, że mu się nie spieszy z realizacją. Decyzja bez rygoru natychmiastowej wykonalnosci staje się prawomocna po oddaleniu ostatniego odwołania w trybie administracyjnym. I od tego dnia liczy się jej wazność. Samo wydanie decyzji i tak przeciagnierto o 3 miesiace, gdyż miała ona być jeszcze w październiku. Odwołanie od decyzji miało się przeciagnac tak minimum z póltora roku. czyli inwestor liczył, że waznosc DUŚ zacznie się liczyć od polowy 2013. A tu niespodzianka. Nikt się nie odwołał. I inwestor ma niezły problem, bo owe 4 lata biegną od grudnia 2011, a nikt nie wie w instytucjach odpowiedzialnych za budowe dróg co z tym zrobić. Planowano że pierwszą łopate wbije się dopiero w 2017. Ale DUŚ przedawni sie z końcem 2015 i trzeba bedzie zaczynac od nowa procedurę środowiskową.
To brzmi jak dowcip. Inwestor ma kłopot, że nikt się nie odwołal od DUŚ.
To pierwszy znany mi przypadek, gdy inwestor jest niezadowolony, że zbyt dobrze przeprowadził procedurę środowiskową i wykonał zbyt dobrą dokumentację.
Ja też nie. Ale liczyłem na ową słynna przejezdnośc... Ta droga jest przejezdna co najmniej od jesieni... No może poza węzłem pod Kałuszynem, z którym specjalnie się pieprzą.
No chyba że tak. Mi ta droga na plaster :-). Nawet jak już powstaną wszystkie drogi z mapek siskomu, ja chyba najdalej na wschód to będę dojeżdżać do węzła z S17, odbijając na Lublin.
Dla mnie to nie ma znaczenia, że tam czesto jeżdżę. Liczy się natomiast to, że jeźzi tam jeszcze co najmniej 24 999 osób w ciągu doby przy przepustowości o połowę mniejszej. Obwodnica Mińska Mazowieckiego to jedna z bardziej potrzebnych obwodnic w Polsce. I każdy dzień zwłoki (dosłownie) generuje potęzne koszty. Głóenie w spalaniu paliwa i strat czasu.
To faktycznie niespodzianka. Jak pamiętasz, w swojej mapce dorobku poszczególnych rządów nie chciałem uwzględniać tej DUŚ, bo zdefiniowałem sobie "załatwienie papierkologii" jako "odrzucenie ostatniego odwołania"... Widać, przekleństwem jest także niedostatek willi profesorów prawa.
Chyba niezby dobrze mnie zrozumiałeś.
Decyzja środowiskowa została wydana 20 grudnia 2011 i bez rygoru natychmiastowej wykonalności. Co to oznacza? - że inwestor dał tym do zrozumienia, że mu się nie spieszy z realizacją. Decyzja bez rygoru natychmiastowej wykonalnosci staje się prawomocna po oddaleniu ostatniego odwołania w trybie administracyjnym. I od tego dnia liczy się jej wazność. Samo wydanie decyzji i tak przeciagnierto o 3 miesiace, gdyż miała ona być jeszcze w październiku. Odwołanie od decyzji miało się przeciagnac tak minimum z póltora roku. czyli inwestor liczył, że waznosc DUŚ zacznie się liczyć od polowy 2013. A tu niespodzianka. Nikt się nie odwołał. I inwestor ma niezły problem, bo owe 4 lata biegną od grudnia 2011, a nikt nie wie w instytucjach odpowiedzialnych za budowe dróg co z tym zrobić. Planowano że pierwszą łopate wbije się dopiero w 2017. Ale DUŚ przedawni sie z końcem 2015 i trzeba bedzie zaczynac od nowa procedurę środowiskową.
To brzmi jak dowcip. Inwestor ma kłopot, że nikt się nie odwołal od DUŚ.
To pierwszy znany mi przypadek, gdy inwestor jest niezadowolony, że zbyt dobrze przeprowadził procedurę środowiskową i wykonał zbyt dobrą dokumentację.