@wo: Takie "tuczenie" prywatnych firm państwowymi pieniędzmi jakoś mnie nie przekonuje. Natomiast jak pomyślę o dawaniu państwowych pieniędzy "państwowym" firmom to do głowy przychodzi mi wyłącznie opadanie materii na czarną dziurę... - znaczy się pieniądze to opadająca materia, a czarna dziura to państwowa firma. I znam do dziś "doskonale funkcjonujące" przykłady takich czarnych dziur - czysta patologia bez zakrętów, ale nie namówisz mnie na podanie przykładów :P.
"Państwo" powinno pomagać, ale lepiej będzie jeśli państwo wyda pieniądze na poprawę swoich struktur i procesów by np. łatwiej było prowadzić biznes niż na dawanie "czystej kasy". Zauważ, że podany przykład IBMu - poprawiał funkcjonowanie samego państwa, co zmniejszyło koszty jego funkcjonowania i dało jednocześnie zarobić firmie. I najlepiej by tak to właśnie funkcjonowało...
Moim zdaniem najpierw powinno się policzyć jakie oszczędności przyniesie ogłoszenie jakiegoś przetargu, a później należy taki przetarg ogłosić. Jeśli oszczędności z wykonania przetargu są mniejsze niż kwota przetargu - powinno się taki przetarg anulować... - znaczy się - zwyczajnie się to nie opłaca. Jedynym mankamentem jest to, że żadnemu urzędasowi nie będzie zależało na racjonalizacji kosztów czy podniesieniu wydajności pracy bo może zagrozić to "funkcjonowaniu" jego stanowiska... - tzn. jego albo jego żony, albo jego konkubiny, albo jego "dobrego przyjaciela" etc.
"Państwo" powinno pomagać, ale lepiej będzie jeśli państwo wyda pieniądze na poprawę swoich struktur i procesów by np. łatwiej było prowadzić biznes niż na dawanie "czystej kasy". Zauważ, że podany przykład IBMu - poprawiał funkcjonowanie samego państwa, co zmniejszyło koszty jego funkcjonowania i dało jednocześnie zarobić firmie. I najlepiej by tak to właśnie funkcjonowało...
Moim zdaniem najpierw powinno się policzyć jakie oszczędności przyniesie ogłoszenie jakiegoś przetargu, a później należy taki przetarg ogłosić. Jeśli oszczędności z wykonania przetargu są mniejsze niż kwota przetargu - powinno się taki przetarg anulować... - znaczy się - zwyczajnie się to nie opłaca. Jedynym mankamentem jest to, że żadnemu urzędasowi nie będzie zależało na racjonalizacji kosztów czy podniesieniu wydajności pracy bo może zagrozić to "funkcjonowaniu" jego stanowiska... - tzn. jego albo jego żony, albo jego konkubiny, albo jego "dobrego przyjaciela" etc.