@embarcadero
"choć oczywiście zapewne użytkowników nikt nie przeszkolił"
Und hier liegt das Hund begraben. Wąsatemu grubasowi było być może nawet trochę przykro, że odbiera sens waszej robocie (acz pewnie nieprzesadnie, bo i tak przecież wam zapłacono), ale z punktu widzenia grupy której interesów broni próbowano ją czymś uszczęśliwić na siłę i bez konsultacji i jeszcze pewnie z elementem nacisku "jesteście ostatnim oddziałem w którym tego nie wdrożono". Więc pokazał wała.
Mam wrażenie że pewna nięcheć do zwiącholi w Polsce bierze się stąd że były zanadto ustępliwe w czasach transformacji (wicie, rozumicie, sytuacja wymaga), a potem im się zanadto usztywniło w drugą stronę, dopiero od kilku lat robi się jakoś normalnie. Ale jedni im pamiętają brak walki o interesy, a drudzy śruby i topienie słabujących zakładów.
Praktyka natomiast pokazuje że fabrykant pojęczy, pojęczy, a potem po ustępstwach i tak kupuje dwa piękne samochody ciężarowe.
"choć oczywiście zapewne użytkowników nikt nie przeszkolił"
Und hier liegt das Hund begraben. Wąsatemu grubasowi było być może nawet trochę przykro, że odbiera sens waszej robocie (acz pewnie nieprzesadnie, bo i tak przecież wam zapłacono), ale z punktu widzenia grupy której interesów broni próbowano ją czymś uszczęśliwić na siłę i bez konsultacji i jeszcze pewnie z elementem nacisku "jesteście ostatnim oddziałem w którym tego nie wdrożono". Więc pokazał wała.
Mam wrażenie że pewna nięcheć do zwiącholi w Polsce bierze się stąd że były zanadto ustępliwe w czasach transformacji (wicie, rozumicie, sytuacja wymaga), a potem im się zanadto usztywniło w drugą stronę, dopiero od kilku lat robi się jakoś normalnie. Ale jedni im pamiętają brak walki o interesy, a drudzy śruby i topienie słabujących zakładów.
Praktyka natomiast pokazuje że fabrykant pojęczy, pojęczy, a potem po ustępstwach i tak kupuje dwa piękne samochody ciężarowe.