@mike.mob
toż przecie piszę, że nie do końca.
ale czy w Twoim wywodzie nie dałoby się zamienić "energii" na "pracowników"?
kupujemy sobie luksus praw pracowniczych, ale spychamy kiepską i brudną robotę tam, gdzie może być wykonana tanio, a więc bez regulacji: na nasz komfort zawsze musi zapracować jakiś Czarny Lud. im bardziej się wyregulujemy, tym będziemy drożsi i tym mniej "głupiej" roboty będziemy mogli wykonywać (a pewnie - tym więcej "mądrej", bo, jak twierdzi WO, pracy nigdy nie zabraknie). no i nie wiem, może trzeba wzruszyć ramionami, walczyć o swoje i po prostu korzystać z uprzywilejowanej pozycji, raz się żyje...
toż przecie piszę, że nie do końca.
ale czy w Twoim wywodzie nie dałoby się zamienić "energii" na "pracowników"?
kupujemy sobie luksus praw pracowniczych, ale spychamy kiepską i brudną robotę tam, gdzie może być wykonana tanio, a więc bez regulacji: na nasz komfort zawsze musi zapracować jakiś Czarny Lud. im bardziej się wyregulujemy, tym będziemy drożsi i tym mniej "głupiej" roboty będziemy mogli wykonywać (a pewnie - tym więcej "mądrej", bo, jak twierdzi WO, pracy nigdy nie zabraknie). no i nie wiem, może trzeba wzruszyć ramionami, walczyć o swoje i po prostu korzystać z uprzywilejowanej pozycji, raz się żyje...