@benzo
"Gdzie zysk Megakorpa?"
VAT to gorący kartofel. Idea jest taka, żeby w pełni zapłacił go końcowy konsument produktu. Każdy płatnik VAT-u odlicza sobie jednak VAT od tego, co kupił (z VAT) do wyprodukowania towaru. System zrobiono rzeczywiście tak, żeby Megakorp miał więcej możliwości odliczenia swojego VAT niż Zenek, któremu ciągle się to utrudnia - paradoksalnie, łatwiej odliczysz VAT od usługi dzierżawienia korporacyjnego Gulfstreama dla prezesa zarządu niż od zenkowego dostawczaka, a już osobliwie paliwa do tegoż.
Częściowo to wynika oczywiście z tego, że wiele kosztów Zenka jako biznesmena to de facto wydatki Zenka jako konsumenta. No ale sama idea tego podatku wycina dolne ogniwo smolbiznesu, tego się nie da ukryć i chyba nikt nawet nie próbuje.
"Gdzie zysk Megakorpa?"
VAT to gorący kartofel. Idea jest taka, żeby w pełni zapłacił go końcowy konsument produktu. Każdy płatnik VAT-u odlicza sobie jednak VAT od tego, co kupił (z VAT) do wyprodukowania towaru. System zrobiono rzeczywiście tak, żeby Megakorp miał więcej możliwości odliczenia swojego VAT niż Zenek, któremu ciągle się to utrudnia - paradoksalnie, łatwiej odliczysz VAT od usługi dzierżawienia korporacyjnego Gulfstreama dla prezesa zarządu niż od zenkowego dostawczaka, a już osobliwie paliwa do tegoż.
Częściowo to wynika oczywiście z tego, że wiele kosztów Zenka jako biznesmena to de facto wydatki Zenka jako konsumenta. No ale sama idea tego podatku wycina dolne ogniwo smolbiznesu, tego się nie da ukryć i chyba nikt nawet nie próbuje.