@benzo
"jak rozumiem, najlepiej jest to piętrzyć na wynglu którego nie ma - ale jak zrobić, żeby on na koniec zniknął i żeby nie trzeba go było jednak wtłaczać w tego końcowego konsumenta?"
No bo ja Ci opisałem mechanizm, który niszczy Zenka kosztem Megakorpa, ale bez ewidentnego przewału, tzn. zakładający, że naprawdę istnieje betoniarka, paliwo i dzierżawiony Gulfstream. A teraz wyobraź sobie to samo tam, gdzie zakupywany towar jest wartością zletka wirtualną - czyli na przykład w większości sklada się z własności intelektualnej ("to jest zawór wyceniony na zylion", "to jest bestsellerowa płyta").
"jak rozumiem, najlepiej jest to piętrzyć na wynglu którego nie ma - ale jak zrobić, żeby on na koniec zniknął i żeby nie trzeba go było jednak wtłaczać w tego końcowego konsumenta?"
No bo ja Ci opisałem mechanizm, który niszczy Zenka kosztem Megakorpa, ale bez ewidentnego przewału, tzn. zakładający, że naprawdę istnieje betoniarka, paliwo i dzierżawiony Gulfstream. A teraz wyobraź sobie to samo tam, gdzie zakupywany towar jest wartością zletka wirtualną - czyli na przykład w większości sklada się z własności intelektualnej ("to jest zawór wyceniony na zylion", "to jest bestsellerowa płyta").