@ aron
""Gdyby w USA istniała karta nauczyciela to byłoby ryzyko że Jobs czy Zuckerberg zatrudnią się w szkole na etacie zamiast kombinować z własnymi firemkami."
W USA nauczyciel też jest silnie uregulowanym zawodem (przynajmniej w stanach wschodnich, o których czytałem). Też są problemy ze zwalnianiem, awansem itp. Patrz Waiting for Superman.
Niestety MEN nie umie wpaść na pomysł wspierania nauczycieli i dokształcania ich. Tu jest oferta łódzkiego WODN:
www.wodn.lodz.pl/wodn/index.php?option=com_content&view=article&id=175&Itemid=138
W roku, w którym wchodzi nowa podstawa programowa przyrodnicy (chemia, fizyka) nie mają sensownych szkoleń z eksperymentów, ścieżek międzyprzedmiotowych albo chociaż wykładów z cyklu "Co słychać w CERN". Między strukturami MEN a MNiSW jest jakiś mur berliński.
"Ja osobiście jestem za rozwojem oświaty dla dorosłych. Opieranie się przed jakąkolwiek zmianą w imię komfortu pracy powoduje, że dzieją się procesy nieuporządkowane i najłatwiejsze (samorządy likwidują miejsca pracy nauczycieli)."
1. Krajowy rejestr kwalifikacji.
2. Nowa podstawa programowa kształcenia zawodowego (www.men.gov.pl/index.php?option=com_content&view=category&layout=blog&id=56&Itemid=81)
3. Programy rozwoju kształcenia ustawicznego w ORE
4. Studia podyplomowe z funduszy UE (np. www.p.lodz.pl/main,menu1292,studia_dofinansowywane_z_funduszy_europejskich_index.htm)
Problem polega na tym, że 4. najskuteczniej działa wśród inżynierów. Kształcenie zawodowe dopiero się odradza (np. ABB współfinansuje jedno z łódzkich techników mechatroniki), ale to wymaga dużo kasy (przykro mi miśki, ale sensowne technikum elektroniczne jest drogie - oscyloskopy...).
""Gdyby w USA istniała karta nauczyciela to byłoby ryzyko że Jobs czy Zuckerberg zatrudnią się w szkole na etacie zamiast kombinować z własnymi firemkami."
W USA nauczyciel też jest silnie uregulowanym zawodem (przynajmniej w stanach wschodnich, o których czytałem). Też są problemy ze zwalnianiem, awansem itp. Patrz Waiting for Superman.
Niestety MEN nie umie wpaść na pomysł wspierania nauczycieli i dokształcania ich. Tu jest oferta łódzkiego WODN:
www.wodn.lodz.pl/wodn/index.php?option=com_content&view=article&id=175&Itemid=138
W roku, w którym wchodzi nowa podstawa programowa przyrodnicy (chemia, fizyka) nie mają sensownych szkoleń z eksperymentów, ścieżek międzyprzedmiotowych albo chociaż wykładów z cyklu "Co słychać w CERN". Między strukturami MEN a MNiSW jest jakiś mur berliński.
"Ja osobiście jestem za rozwojem oświaty dla dorosłych. Opieranie się przed jakąkolwiek zmianą w imię komfortu pracy powoduje, że dzieją się procesy nieuporządkowane i najłatwiejsze (samorządy likwidują miejsca pracy nauczycieli)."
1. Krajowy rejestr kwalifikacji.
2. Nowa podstawa programowa kształcenia zawodowego (www.men.gov.pl/index.php?option=com_content&view=category&layout=blog&id=56&Itemid=81)
3. Programy rozwoju kształcenia ustawicznego w ORE
4. Studia podyplomowe z funduszy UE (np. www.p.lodz.pl/main,menu1292,studia_dofinansowywane_z_funduszy_europejskich_index.htm)
Problem polega na tym, że 4. najskuteczniej działa wśród inżynierów. Kształcenie zawodowe dopiero się odradza (np. ABB współfinansuje jedno z łódzkich techników mechatroniki), ale to wymaga dużo kasy (przykro mi miśki, ale sensowne technikum elektroniczne jest drogie - oscyloskopy...).