@mtwapa
"Po prostu nie bardzo sobie wyobrazam skecz laczacy wszystki 3 elementy (gwalt, Ukrainki, pomoc domowa +/- polskie wasate panisko) ktory bylby akceptowalny czy to przez same Ukrainki czy tez przez np. protestujace feministki."
Tyle że, przynajmniej IMHO, jakby nie tutaj jest problem. Jest całkiem sporo dowcipów szowinistycznych, rasistowskich itp. które mogą budzić oburz zamiast śmiechu, w zależności od światopoglądu czy przynależności do wyśmiewanej grupy (zazwyczaj ze względu na używanie krzywdzących stereotypów, jak np. Polish jokes nieśmieszące wielu Polaków), ale mimo wszystko z jakimś tam potencjałem do rozbawiania.
Mój odbiór wyskoku panów WF jest taki, że strasznie postanowili zrobić coś "po bandzie", tylko sobie jakoś nie do końca to, hm, przemyśleli. Wyszło mało śmiesznie i - co ważniejsze - mało zrozumiale (jeżeli brać ich linię obrony za dobrą monetę). Bo niezrozumiałe są te niby sportowo wzbudzone negatywne emocje szowinisty akurat przeciwko Ukrainie (powtórzę - ani z Ukrainą nie graliśmy, ani nie było im czego zazdrościć), desygnat 'prawdziwego Polaka' (czyli wąsacza posiadającego służbę - WTF?) też raczej mętny. Zostaje tylko coś w rodzaju: "buhaha, podludze z Ukrainy ścierą pucują polskie podłogi, buhaha", co jest zwyczajnie mało śmieszne, abstrahując od całego nieładnego szowinizmu. "Buhaha, Żydów gazują i palą, buhaha" też jest mało śmieszne, a nie tylko niesmaczne, stąd tego rodzaju dowcipy jednak zwykle mają jeszcze jakieś gry słów, nawiązania do współczesnej popkultury itp.![]()
![]()
"Po prostu nie bardzo sobie wyobrazam skecz laczacy wszystki 3 elementy (gwalt, Ukrainki, pomoc domowa +/- polskie wasate panisko) ktory bylby akceptowalny czy to przez same Ukrainki czy tez przez np. protestujace feministki."
Tyle że, przynajmniej IMHO, jakby nie tutaj jest problem. Jest całkiem sporo dowcipów szowinistycznych, rasistowskich itp. które mogą budzić oburz zamiast śmiechu, w zależności od światopoglądu czy przynależności do wyśmiewanej grupy (zazwyczaj ze względu na używanie krzywdzących stereotypów, jak np. Polish jokes nieśmieszące wielu Polaków), ale mimo wszystko z jakimś tam potencjałem do rozbawiania.
Mój odbiór wyskoku panów WF jest taki, że strasznie postanowili zrobić coś "po bandzie", tylko sobie jakoś nie do końca to, hm, przemyśleli. Wyszło mało śmiesznie i - co ważniejsze - mało zrozumiale (jeżeli brać ich linię obrony za dobrą monetę). Bo niezrozumiałe są te niby sportowo wzbudzone negatywne emocje szowinisty akurat przeciwko Ukrainie (powtórzę - ani z Ukrainą nie graliśmy, ani nie było im czego zazdrościć), desygnat 'prawdziwego Polaka' (czyli wąsacza posiadającego służbę - WTF?) też raczej mętny. Zostaje tylko coś w rodzaju: "buhaha, podludze z Ukrainy ścierą pucują polskie podłogi, buhaha", co jest zwyczajnie mało śmieszne, abstrahując od całego nieładnego szowinizmu. "Buhaha, Żydów gazują i palą, buhaha" też jest mało śmieszne, a nie tylko niesmaczne, stąd tego rodzaju dowcipy jednak zwykle mają jeszcze jakieś gry słów, nawiązania do współczesnej popkultury itp.
