@ramone
"Druga sprawa jest, ze na jedno stanowisko kandyduje DUZO osob. Jezeli ktos nie bral udzialu w procesie rekrutacji, to nie ma pojecia ile to jest roboty, przesiewanie kandydatow. Placenie dobrych pieniedzy tylko pogarsza sprawe, bo zacheca ludzi do skladania CV ("bo swietnie placa"). No i w momencie kiedy ma sie na 50 podan zaledwie kilka, ktore sie nadaja, to czlowiek moze miec sklonnosci do pomyslenia "nie moga nikogo znalezc", nawet jezeli to nieprawda."
Mam inne doświadczenia. Przyjmowalismy 2 razy po 2 osoby do naszego biura projektowego. Ogłoszenie via jakiś portal, po 2 godzinach ponad setka chętnych, trzeba było zamknąć rekrutacje. Teraz, co tu z tym dalej robić. Wydrukowaliśmy tylko CV ze zdjęciami i pierwsza selekcja po oczach. Jak dobrze z nich patrzyło to na następny stosik. Drugi przebieg w ten sam sposób, i tak aż zostało 10 osób. Teraz się dopiero przeczytało CV i zaprosiło 4 na rozmowę. I co, źle wyszło?. Wręcz przeciwnie, świetnie się ten sposób rekrutacji sprawdził. Co prawda wyszła z tego przewaga dziewczyn i to raczej urodziwych, ale przecież milej się w takim towarzystwie pracuje, zwłaszcza jeśli nie brak im inteligencji i chęci do pracy.
@messner
Czy może masz jakieś rady dla mnie, tj. otyłego prekariusza bez kwalifikacji zawodowych, bez wykształcenia? Jestem zdeterminowany nie wpaść w koleiny wąsactwa; (...). Co powininem zrobić? Tak w dwóch zdaniach wystarczy.
Weź się chłopie ogól. :-)![]()
![]()
"Druga sprawa jest, ze na jedno stanowisko kandyduje DUZO osob. Jezeli ktos nie bral udzialu w procesie rekrutacji, to nie ma pojecia ile to jest roboty, przesiewanie kandydatow. Placenie dobrych pieniedzy tylko pogarsza sprawe, bo zacheca ludzi do skladania CV ("bo swietnie placa"). No i w momencie kiedy ma sie na 50 podan zaledwie kilka, ktore sie nadaja, to czlowiek moze miec sklonnosci do pomyslenia "nie moga nikogo znalezc", nawet jezeli to nieprawda."
Mam inne doświadczenia. Przyjmowalismy 2 razy po 2 osoby do naszego biura projektowego. Ogłoszenie via jakiś portal, po 2 godzinach ponad setka chętnych, trzeba było zamknąć rekrutacje. Teraz, co tu z tym dalej robić. Wydrukowaliśmy tylko CV ze zdjęciami i pierwsza selekcja po oczach. Jak dobrze z nich patrzyło to na następny stosik. Drugi przebieg w ten sam sposób, i tak aż zostało 10 osób. Teraz się dopiero przeczytało CV i zaprosiło 4 na rozmowę. I co, źle wyszło?. Wręcz przeciwnie, świetnie się ten sposób rekrutacji sprawdził. Co prawda wyszła z tego przewaga dziewczyn i to raczej urodziwych, ale przecież milej się w takim towarzystwie pracuje, zwłaszcza jeśli nie brak im inteligencji i chęci do pracy.
@messner
Czy może masz jakieś rady dla mnie, tj. otyłego prekariusza bez kwalifikacji zawodowych, bez wykształcenia? Jestem zdeterminowany nie wpaść w koleiny wąsactwa; (...). Co powininem zrobić? Tak w dwóch zdaniach wystarczy.
Weź się chłopie ogól. :-)
