"Uprasza się o wcześniejsze sprawdzenie realiów. Policjant może napisać pismo do prokuratora. Prokurator, jak będzie miał czas i chęć - do banku z odpowiednim uzasadnieniem. To trwa."
A Plichta się zażala i wygrywa w sądzie -- bo nie ma podstaw żądania danych z banku. Wtedy kiedy były sprawy w prokuraturze wszystko działało, ludzie dostawali pieniądze jak obiecywano -- gdzie tu było uzasadnione podejrzenie popełnienia przestępstwa?
Z jednej strony jest nagonka, że prokuratorzy kontrolując firmy bez powodu niszczą przedsiębiorczość, z drugiej strony nagonka, że nie kontrolują. Cokolwiek by zrobić będzie źle.![]()
![]()
A Plichta się zażala i wygrywa w sądzie -- bo nie ma podstaw żądania danych z banku. Wtedy kiedy były sprawy w prokuraturze wszystko działało, ludzie dostawali pieniądze jak obiecywano -- gdzie tu było uzasadnione podejrzenie popełnienia przestępstwa?
Z jednej strony jest nagonka, że prokuratorzy kontrolując firmy bez powodu niszczą przedsiębiorczość, z drugiej strony nagonka, że nie kontrolują. Cokolwiek by zrobić będzie źle.
