@mem48
"W ogóle temat opętania to raczej materiał na kiepskie horrory."
Rzekłeś. To może nie trzeba było tego Jacksonowi robić z Theodenem? (A Denethor nie był w zadnym wypadku opętany, to tak na marginesie.)
@wo
#Aragon&Arwena, notka pierwotna
Biorąc pod uwagę nędzę materiału ksiązkowego (Tolkienowi przyszło do głowy, że Aragon potrzebuje jakiegoś love interest innego niż Eowina po ukończeniu coś 80% tekstu, co niestety widać), mogło być gorzej. Ale i lepiej mogło być, gdyby Arwenę poprowadzić jakoś konsekwentnie (ta action girl z pierwszej części nie była taka zła), a nie w kolejnych częściach robić jej przeszczep osobowości. A już ten "los związany z Pierścieniem" i Arwena jako consumptive Victorian heroine, o co chodzi?
@bantus
"A może świat Howarda, który mnie bardziej wciąga, choć jest mniej płodny?"
Czy ja wiem, czy mniej płodny? Howard (i Lovecraft) też ukształtowali kawał literatury. (BTW, Tolkien ojcem fantasy to znaczne uproszczenie, bo nie tylko Amerykanie, ale i ojcowie Tolkiena - Morris przede wszystkim, ale i Lord Dunsany, którego wplyw zwłaszcza na początku Hobbita bardzo widać.) Tyle że raczej amerykańskiej. Sword&sorcery i dark fantasy to oni. Swoją drogą, straszny żal, że Howard zmarł tak wcześnie. Coraz lepiej facet pisał.
@wo
"A im zostaje tylko argument "lubię grać w brydża, ergo jestem mądry".
Sam guru Korwin grając w brydża złamał rekę (symptomatyczne, czy co?). Mogą więc się czuć nie tylko mądrzy, ale macho. Sport ekstremalny.
"W ogóle temat opętania to raczej materiał na kiepskie horrory."
Rzekłeś. To może nie trzeba było tego Jacksonowi robić z Theodenem? (A Denethor nie był w zadnym wypadku opętany, to tak na marginesie.)
@wo
#Aragon&Arwena, notka pierwotna
Biorąc pod uwagę nędzę materiału ksiązkowego (Tolkienowi przyszło do głowy, że Aragon potrzebuje jakiegoś love interest innego niż Eowina po ukończeniu coś 80% tekstu, co niestety widać), mogło być gorzej. Ale i lepiej mogło być, gdyby Arwenę poprowadzić jakoś konsekwentnie (ta action girl z pierwszej części nie była taka zła), a nie w kolejnych częściach robić jej przeszczep osobowości. A już ten "los związany z Pierścieniem" i Arwena jako consumptive Victorian heroine, o co chodzi?
@bantus
"A może świat Howarda, który mnie bardziej wciąga, choć jest mniej płodny?"
Czy ja wiem, czy mniej płodny? Howard (i Lovecraft) też ukształtowali kawał literatury. (BTW, Tolkien ojcem fantasy to znaczne uproszczenie, bo nie tylko Amerykanie, ale i ojcowie Tolkiena - Morris przede wszystkim, ale i Lord Dunsany, którego wplyw zwłaszcza na początku Hobbita bardzo widać.) Tyle że raczej amerykańskiej. Sword&sorcery i dark fantasy to oni. Swoją drogą, straszny żal, że Howard zmarł tak wcześnie. Coraz lepiej facet pisał.
@wo
"A im zostaje tylko argument "lubię grać w brydża, ergo jestem mądry".
Sam guru Korwin grając w brydża złamał rekę (symptomatyczne, czy co?). Mogą więc się czuć nie tylko mądrzy, ale macho. Sport ekstremalny.