@ wo
Współpracuję z łódzką KP i muszę przyznać Ci rację w zakresie tematyki portalu. Niestety próby przebicia się z tematami pozakulturalnymi są trudne.
Z punktu widzenia praktyki spotkań w świetlicach lokalnych sprawa wygląda inaczej. W łódzkiej właśnie kończymy cykl wykładów nt. sprawiedliwości społecznej. Nie mówili jacyś odjechani lacaniści, ale łódzcy socjologowie badający lokalne wykluczenie (w tym biednych pracujących). Było o programach dożywiania w Polsce, będzie o ochronie zdrowia. Cieszyn robi świetlicę środowiskową dla dzieci. Koledzy historyczni popularyzują wiedzę o wydarzeniach z 1905 r. Przy okazji ostatnich Manif gościliśmy też łódzkie pielęgniarki mające problemy zawodowe w związku z działalnością związkową. Nie mam statystyki, ale szacuję, że w ciągu ostatnich sześciu miesięcy wydarzeń lokalnych związanych ze stroną socjalną było więcej niż z żiżkologią lacanistyczną.
Oczywiście mi też jest smutno, gdy dobra robota lokalna jest postrzegana z perspektywy rąbniętych felietonistów i żiżkologów.
Współpracuję z łódzką KP i muszę przyznać Ci rację w zakresie tematyki portalu. Niestety próby przebicia się z tematami pozakulturalnymi są trudne.
Z punktu widzenia praktyki spotkań w świetlicach lokalnych sprawa wygląda inaczej. W łódzkiej właśnie kończymy cykl wykładów nt. sprawiedliwości społecznej. Nie mówili jacyś odjechani lacaniści, ale łódzcy socjologowie badający lokalne wykluczenie (w tym biednych pracujących). Było o programach dożywiania w Polsce, będzie o ochronie zdrowia. Cieszyn robi świetlicę środowiskową dla dzieci. Koledzy historyczni popularyzują wiedzę o wydarzeniach z 1905 r. Przy okazji ostatnich Manif gościliśmy też łódzkie pielęgniarki mające problemy zawodowe w związku z działalnością związkową. Nie mam statystyki, ale szacuję, że w ciągu ostatnich sześciu miesięcy wydarzeń lokalnych związanych ze stroną socjalną było więcej niż z żiżkologią lacanistyczną.
Oczywiście mi też jest smutno, gdy dobra robota lokalna jest postrzegana z perspektywy rąbniętych felietonistów i żiżkologów.