A w ogóle, drodzy współblogerzy, może pomińcie w następnych komentarzach leitmotiv o tym, jak to wierni nauki mają w dupie i jak by było infinitezymalnie lepiej, gdyby nie mieli. Albo nie. To tak skrajnie oklepany banał, że uznajmy, że każdy to już powiedział. Dodatkowo, tyczy się nie tylko religii, ale w ogóle większości ideologii przyjmowanych za własne oraz twardych postanowień, że cośtam. Być może z wyjątkiem ideologii tumiwisizmu.
↧