@mentat
No ale hej, chwilę, nikt normalny chyba nie zakłada, że większość inwestycji w startupy, czy jak to zwać, zakończy się sukcesem. Dokładnie tak samo, jak można zrobić w konia urzędnika, można zrobić w konia venture kapitalistę. Skoro jesteśmy przy IT: zobacz ile klonów piątej wody po facebooku powstaje na świecie za prywatne pieniądze: wrzuca się naiwniakom kilka buzzwordów i leci. Jeden Instagram został przejęty za gigabaksa, przeważająca część reszty dupnie z hukiem.
Każde inwestowanie w nowe technologie zawiera w sobie sporo ryzyka, z definicji. Po prostu liczy się na to, że na n porażek wyjdzie z tego jeden Apple. Albo chociaż Firemint. Dodatkowo, jeśli inwestorem jest państwo może narzucić warunki, nazwijmy to, zwiększające społeczną użyteczność wydawania kasy. Choćby wymagając, żeby poszła w większości na płace pracowników zatrudnionych na umowę o pracę - a nie np zakup BMW 740 dla upojonego (przyszłym) sukcesem pomysłodawcy.
No ale hej, chwilę, nikt normalny chyba nie zakłada, że większość inwestycji w startupy, czy jak to zwać, zakończy się sukcesem. Dokładnie tak samo, jak można zrobić w konia urzędnika, można zrobić w konia venture kapitalistę. Skoro jesteśmy przy IT: zobacz ile klonów piątej wody po facebooku powstaje na świecie za prywatne pieniądze: wrzuca się naiwniakom kilka buzzwordów i leci. Jeden Instagram został przejęty za gigabaksa, przeważająca część reszty dupnie z hukiem.
Każde inwestowanie w nowe technologie zawiera w sobie sporo ryzyka, z definicji. Po prostu liczy się na to, że na n porażek wyjdzie z tego jeden Apple. Albo chociaż Firemint. Dodatkowo, jeśli inwestorem jest państwo może narzucić warunki, nazwijmy to, zwiększające społeczną użyteczność wydawania kasy. Choćby wymagając, żeby poszła w większości na płace pracowników zatrudnionych na umowę o pracę - a nie np zakup BMW 740 dla upojonego (przyszłym) sukcesem pomysłodawcy.