"...rzekomi naoczni świadkowie z Okęcia i Smoleńska to po prostu tłum agentów."
Hmm, ciekawe czy moment 'przekłucia bańki' tj rozpoczęcia mnożenia przez podział można wyliczyć na podstawie konstatacji, że w kolejnych teoriach jest coraz więcej agentów. Poprzednio to głównie służby w mediach i rządzie, teraz już w ogóle cały tłum. Może jest jakaś taka liczba, że więcej się nie da, i wtedy...
Hmm, ciekawe czy moment 'przekłucia bańki' tj rozpoczęcia mnożenia przez podział można wyliczyć na podstawie konstatacji, że w kolejnych teoriach jest coraz więcej agentów. Poprzednio to głównie służby w mediach i rządzie, teraz już w ogóle cały tłum. Może jest jakaś taka liczba, że więcej się nie da, i wtedy...