@pohjois
Zauważ, że na A11 robią nieustający remont już 20 lat (ale nie jest to bardzo ruchliwa droga, więc trudno się dziwić, że te marne 100km robią tak długo). No i niedługo wreszcie skończą, bo zostało już mało starego szajsu między Kołbaskowem i skrzyżowaniem z A20. Zawsze jest to budowanie od nowa. Najpierw lali asfalt, teraz niestety leją beton (nie wiem czy wymieniają odcinki asfaltowe, bo aż tak szczegółowo nie śledzę zmian, ale mam wrażenie, że przybywa betonu kosztem asfaltu).
Na betonie jest głośniej i mniej komfortowo (przy trochę twardszym, acz zupełnie standardowym zawieszeniu samochód wpada w lekkie kołysanie wzdłużne). No i słychać dylatacje nawet na stosunkowo nowych odcinkach. Zawsze z ulgą wjeżdżam na odcinki asfaltowe.
@stary beton
Moim zdaniem problem jest głównie z powiększaniem się dylatacji w wyniku erozji krawędzi płyt. W mniejszym stopniu, na oko oczywiście, z nierównym osiadaniem. Tak czy inaczej taka podbudowa nie nadaje się do zrobienia przyzwoitej drogi. Lanie asfaltu na stare drogi to zresztą standard PRLowski (co ciekawe jeszcze spotykany, np. na trasie z Trójmiasta do Szczecina coś takiego robili jeszcze parę lat temu i już są nowe koleiny, ale nie kojarzę dokładnie miejsca, bardziej na zachód w każdym razie). Tylko i wyłącznie wyrzucanie kasy. Zero korzyści.
Zauważ, że na A11 robią nieustający remont już 20 lat (ale nie jest to bardzo ruchliwa droga, więc trudno się dziwić, że te marne 100km robią tak długo). No i niedługo wreszcie skończą, bo zostało już mało starego szajsu między Kołbaskowem i skrzyżowaniem z A20. Zawsze jest to budowanie od nowa. Najpierw lali asfalt, teraz niestety leją beton (nie wiem czy wymieniają odcinki asfaltowe, bo aż tak szczegółowo nie śledzę zmian, ale mam wrażenie, że przybywa betonu kosztem asfaltu).
Na betonie jest głośniej i mniej komfortowo (przy trochę twardszym, acz zupełnie standardowym zawieszeniu samochód wpada w lekkie kołysanie wzdłużne). No i słychać dylatacje nawet na stosunkowo nowych odcinkach. Zawsze z ulgą wjeżdżam na odcinki asfaltowe.
@stary beton
Moim zdaniem problem jest głównie z powiększaniem się dylatacji w wyniku erozji krawędzi płyt. W mniejszym stopniu, na oko oczywiście, z nierównym osiadaniem. Tak czy inaczej taka podbudowa nie nadaje się do zrobienia przyzwoitej drogi. Lanie asfaltu na stare drogi to zresztą standard PRLowski (co ciekawe jeszcze spotykany, np. na trasie z Trójmiasta do Szczecina coś takiego robili jeszcze parę lat temu i już są nowe koleiny, ale nie kojarzę dokładnie miejsca, bardziej na zachód w każdym razie). Tylko i wyłącznie wyrzucanie kasy. Zero korzyści.