@to.or
"sporą część tego tysiaka da się zaoszczędzić na paliwie, bo nowe autko mniej pali, na dolewkach oleju, bo nowe autko w nim nie gustuje".
Jednak nowe auta, niby tej samej klasy, często palą więcej, bo są dużo cięższe (bezpieczeństwo kosztuje), zaś ich wysilone, 16-zaworowe silniki palą często olej aż miło - vide "norma" opla 0.6L/1000km (słownie: zero sześć litra na *jeden tysiąc kilometrów*). Czego boleśnie doświadczam właśnie. W kontraście do starego, ale jarego, dajmy na to nissana z 370 tys km na karku, który pali olej niemierzalnie.
"Są sztrucle i sztrucle. Jeżeli masz od przynajmniej kilku lat samochód, który dzięki uczciwemu serwisowaniu dobił do wieku kilkunastu lat, to prawdopodobnie będziesz przewidywał usterki i zapobiegał nim - dzięki czemu trzymanie tego samochodu będzie niezbyt opłacalne, ale przynajmniej"...
I tu bym polemizował. Eksploatacja sztrucla w typie wspomnianego nissana jest jednak u nas w PL o wiele tańsza niż nówek czy prawie nówek (o ile jedynym kryterium jest cena za km). Uwzględniając oczywiście wszelkie koszta, w tym paliwa, napraw i amortyzacji. Czego również doświadczam.![]()
![]()
"sporą część tego tysiaka da się zaoszczędzić na paliwie, bo nowe autko mniej pali, na dolewkach oleju, bo nowe autko w nim nie gustuje".
Jednak nowe auta, niby tej samej klasy, często palą więcej, bo są dużo cięższe (bezpieczeństwo kosztuje), zaś ich wysilone, 16-zaworowe silniki palą często olej aż miło - vide "norma" opla 0.6L/1000km (słownie: zero sześć litra na *jeden tysiąc kilometrów*). Czego boleśnie doświadczam właśnie. W kontraście do starego, ale jarego, dajmy na to nissana z 370 tys km na karku, który pali olej niemierzalnie.
"Są sztrucle i sztrucle. Jeżeli masz od przynajmniej kilku lat samochód, który dzięki uczciwemu serwisowaniu dobił do wieku kilkunastu lat, to prawdopodobnie będziesz przewidywał usterki i zapobiegał nim - dzięki czemu trzymanie tego samochodu będzie niezbyt opłacalne, ale przynajmniej"...
I tu bym polemizował. Eksploatacja sztrucla w typie wspomnianego nissana jest jednak u nas w PL o wiele tańsza niż nówek czy prawie nówek (o ile jedynym kryterium jest cena za km). Uwzględniając oczywiście wszelkie koszta, w tym paliwa, napraw i amortyzacji. Czego również doświadczam.
