Urwało końcówkę tekstu. Dwa ostatnie akapity:
To, komu służy autostrada? Przede wszystkim wysokotonażowym pojazdom transportowym (tak nawiasem - spory ich procent, znacznie przewyższający nasz udział w powierzchni UE, to samochody z polską rejestracją). A reszta to typowa klasa średnia, w tym również i czasami polski emeryt a także i młody polski magister lub inżynier u progu kariery. Jadą spokojnie i bezpiecznie, między innymi, dlatego, że nie "zapomnieli" przed wyjazdem sprawdzić stan auta i zrobić co trzeba. I proszę mi nie wmawiać, że to właściwe tylko dla inżynierów i innych informatyków - znam sporo autentycznych humanistów, w tym jednego poetę liryka, co potrafią wiele zrobić przy samochodzie a już na pewno wiedzą, co mu potrzeba i korzystają z usług fachowców. To naprawdę nie tak wiele kosztuje, a już z całą pewnością mniej niż szkody, które można sobie narobić przez własną niefrasobliwość.
Pan Grocholski, jeśli czyta teraz ten blog to pewnie się dziwi, za co go tak leją po d****. Nie ma czemu się dziwić, jako wytrawny humanista, zapewne pan zna strofy Moliera - "Sam tego chciałeś, Grzegorzu Dyndało, dobrze ci tak".
Tu l'as voulu, Marku Grocholski!
![]()
![]()
To, komu służy autostrada? Przede wszystkim wysokotonażowym pojazdom transportowym (tak nawiasem - spory ich procent, znacznie przewyższający nasz udział w powierzchni UE, to samochody z polską rejestracją). A reszta to typowa klasa średnia, w tym również i czasami polski emeryt a także i młody polski magister lub inżynier u progu kariery. Jadą spokojnie i bezpiecznie, między innymi, dlatego, że nie "zapomnieli" przed wyjazdem sprawdzić stan auta i zrobić co trzeba. I proszę mi nie wmawiać, że to właściwe tylko dla inżynierów i innych informatyków - znam sporo autentycznych humanistów, w tym jednego poetę liryka, co potrafią wiele zrobić przy samochodzie a już na pewno wiedzą, co mu potrzeba i korzystają z usług fachowców. To naprawdę nie tak wiele kosztuje, a już z całą pewnością mniej niż szkody, które można sobie narobić przez własną niefrasobliwość.
Pan Grocholski, jeśli czyta teraz ten blog to pewnie się dziwi, za co go tak leją po d****. Nie ma czemu się dziwić, jako wytrawny humanista, zapewne pan zna strofy Moliera - "Sam tego chciałeś, Grzegorzu Dyndało, dobrze ci tak".
Tu l'as voulu, Marku Grocholski!
