@mamik
"Wyborów nie wygrają, ale wystarczy żeby zepsuć atmosferę (11 listopada, teraz 1 sierpnia) i coraz bardziej im się to udaje. Narzucają swoją narrację, jak mawia Eryk Mistewicz."
Dobre porównanie, bo sensu w tym tyle, co w politologii Migalskiego. Jedyna "narracja" jaką narzucają kibole, to oburz klasy średniej i "premierze, weź ich spafycikuj". To, że kibolom się wreszcie udało do siebie skutecznie zrazić większość opinii publicznej, to wielkie osiągnięcie ostatnich lat.![]()
![]()
"Wyborów nie wygrają, ale wystarczy żeby zepsuć atmosferę (11 listopada, teraz 1 sierpnia) i coraz bardziej im się to udaje. Narzucają swoją narrację, jak mawia Eryk Mistewicz."
Dobre porównanie, bo sensu w tym tyle, co w politologii Migalskiego. Jedyna "narracja" jaką narzucają kibole, to oburz klasy średniej i "premierze, weź ich spafycikuj". To, że kibolom się wreszcie udało do siebie skutecznie zrazić większość opinii publicznej, to wielkie osiągnięcie ostatnich lat.
