Komentarz do wpisu: #panstwojakokorpo, losanonim

@inż. mrównica
"Nie mamy dietetyka i co nam pan zrobi, cham się uprze i mu daj."

No to ja mam identyczne doświadczenie z państwowym ZOZem i tak ekscentrycznym pomysłem jak wizyta u chirurga. Chirurga w końcu znalazłem gdzieś w prywatnej przychodni (na NFZ), ale rada pani z ZOZu była: "to niech pan pojedzie po 20tej na pogotowie - tam od razu wszystkie prześwietlenia będą w razie czego".

Myślę, że kwestią nie jest tutaj prywatyzacja, tylko zapewnienie odpowiednich usług za pieniądze z NFZ w odpowiednich rejonach. A to czy zrobią mi dobrze w prywatnej klinice, to już mnie nie interesuje, byleby pewna oferta była zapewniona - jak rzeczony dietetyk czy chirurg. Myślę że problem leży w tym, że wciąż jesteśmy w okresie przejściowym i co ekipa to inny pomysł (czy raczej brak). Kasy na zinformatyzowanie nie ma, a pomysły dają lekarze (coś jak argumentacja za/przeciw abonamentowi RTV i jego zagospodarowywanie przez "dziennikarzy").

@embercadero
"Obecne rozwiązanie przynajmniej gwarantuje że składka nie zostanie zmniejszona."

O to to to. Wciąż pamiętam, jak któregoś roku (za SLD) budżet na inwestycje w służbę zdrowia zmniejszono o przewidywane wpływy z WOŚ Owsiaka...