@ramone
ale taka jest podbudowa teoretyczna stymulacji gospodarki w warunkach głębokiego kryzysu - stwarzanie dodatkowego popytu, bo prawo Saya nie działa (każda podaż tworzy sama sobie popyt). Jak się zacznie ten keynesizm do którego niby mieliśmy powracać po 2008 r. obudowywać różnymi postulatami efektywnościowymi mikro, to obawiam się że niewiele może z niego zostać, zwłaszcza jak się kalkuluje ex ante (tak jak robili republikanie w sprawie bailoutu GM).
Generalnie chyba chodzi o to, żeby robić rzeczy, które się przydadzą po latach, choć od czysto rynkowej strony by się nie zwróciły - tak mniej więcej wyglądał New Deal, niektórzy do dziś liczą, że TVA się nie zwróciło. Rząd to zło ;-)
ale taka jest podbudowa teoretyczna stymulacji gospodarki w warunkach głębokiego kryzysu - stwarzanie dodatkowego popytu, bo prawo Saya nie działa (każda podaż tworzy sama sobie popyt). Jak się zacznie ten keynesizm do którego niby mieliśmy powracać po 2008 r. obudowywać różnymi postulatami efektywnościowymi mikro, to obawiam się że niewiele może z niego zostać, zwłaszcza jak się kalkuluje ex ante (tak jak robili republikanie w sprawie bailoutu GM).
Generalnie chyba chodzi o to, żeby robić rzeczy, które się przydadzą po latach, choć od czysto rynkowej strony by się nie zwróciły - tak mniej więcej wyglądał New Deal, niektórzy do dziś liczą, że TVA się nie zwróciło. Rząd to zło ;-)