Zawsze była jakaś wewnętrzna struktura i dodatkowe cele programów pobudzania gospodarki, ale w ramach keynesizmu nikt raczej nie podniósłby zarzutu przejadania - tak to lepiej ujmijmy (zawsze jakaś tam użyteczność publiczna była - nigdy nie posunięto się do skrajności) - tak to lepiej ujmijmy.
Nota bene - New Deal to nie był program keyensistowski od strony podbudowy teoretycznej, toteż przywoływanie przez mnie i innych uczestników sporu tego przykładu nie do końca pasuje (choć od strony realnej pasował jak najbardziej).
Nota bene - New Deal to nie był program keyensistowski od strony podbudowy teoretycznej, toteż przywoływanie przez mnie i innych uczestników sporu tego przykładu nie do końca pasuje (choć od strony realnej pasował jak najbardziej).