@ramone vs accenture
nienienienie :) To nie tak zupełnie. Były dwie firmy, Arthur Andersen i Andersen Consulting. Pierwsza specjalizowała się w księgowości i audycie i była właścicielem drugiej, która robiła tylko consulting, głównie IT. Ale w latach 80-tych consulting zaczął być coraz lepszym businessem i Arthur Andersen sam się w niego bardzo zaangażował, co doprowadziło do sytuacji mocno chorej, bo te dwie firmy mające teoretycznie wspólnego właściciela bardzo ostro i na serio w latach 90-tych ze sobą konkurowały a między staffami panował całkiem solidny hate i rywalizacja.
Wtedy nastąpił Enron. Arthur Andersen był umoczony i splajtował. Andersen Consulting było czyste i żeby łajno się im za bardzo nie kleiło do butów zmienili nazwę na Accenture. Ale na pewno w żadnym razie nie można powiedzieć że Accenture to spadkobierca Arthura Andersena, te firmy już długo przed Enronem nie miały wiele ze sobą wspólnego.
Natomiast prawdą jest jakoby lwią część staffu po Arturze Andersenie przejął Ernst&Young. Z tego co pamiętam nie było oficjalnie żadnego formalnego dealu ale całe oddziały "krajowe", w tym polski, niemiecki itp przechodziły w całości i za jednym zamachem z jednej firmy do drugiej. Ale nie można też powiedzieć że mapowanie było 1:1 bo 1) E&Y był potęgą na rynku i przedtem oraz 2) takie np KPMG też łyknęło sporo post andersenowego staffu.
Innymi słowy czasy się zmieniają, enrony padają, nieszczęśliwcy idą siedzieć a specjaliści zawsze w cenie
nienienienie :) To nie tak zupełnie. Były dwie firmy, Arthur Andersen i Andersen Consulting. Pierwsza specjalizowała się w księgowości i audycie i była właścicielem drugiej, która robiła tylko consulting, głównie IT. Ale w latach 80-tych consulting zaczął być coraz lepszym businessem i Arthur Andersen sam się w niego bardzo zaangażował, co doprowadziło do sytuacji mocno chorej, bo te dwie firmy mające teoretycznie wspólnego właściciela bardzo ostro i na serio w latach 90-tych ze sobą konkurowały a między staffami panował całkiem solidny hate i rywalizacja.
Wtedy nastąpił Enron. Arthur Andersen był umoczony i splajtował. Andersen Consulting było czyste i żeby łajno się im za bardzo nie kleiło do butów zmienili nazwę na Accenture. Ale na pewno w żadnym razie nie można powiedzieć że Accenture to spadkobierca Arthura Andersena, te firmy już długo przed Enronem nie miały wiele ze sobą wspólnego.
Natomiast prawdą jest jakoby lwią część staffu po Arturze Andersenie przejął Ernst&Young. Z tego co pamiętam nie było oficjalnie żadnego formalnego dealu ale całe oddziały "krajowe", w tym polski, niemiecki itp przechodziły w całości i za jednym zamachem z jednej firmy do drugiej. Ale nie można też powiedzieć że mapowanie było 1:1 bo 1) E&Y był potęgą na rynku i przedtem oraz 2) takie np KPMG też łyknęło sporo post andersenowego staffu.
Innymi słowy czasy się zmieniają, enrony padają, nieszczęśliwcy idą siedzieć a specjaliści zawsze w cenie